Prezent dla poszukiwaczy szczęścia. Każdy z nas w swoim życiu czegoś szuka… pyta, błądzi, brnie w nieznane, aż w końcu natrafia na to „coś”. Przyznam się Wam szczerze, że ja przez jakiś czas swojego życia nie wiedziałam czego szukam. Nie umiałam znaleźć dla siebie drogi, ale teraz już wiem! Przez cały ten czas chciałam poszukać w swoim życiu… szczęścia. Ale wiecie… takiego bezwzględnego, dzięki któremu bez większych wyrzutów sumienia mogłabym wstawać z uśmiechem na twarzy i kierować go do przypadkowych osób mijanych na ulicy. Jeśli i Wy tak jak ja szukacie szczęścia, to dzisiejszy artykuł w końcu pomoże Wam go odnaleźć!

 

„Hygge” to słowo określające filozofię życia, która uczyniła Duńczyków jednym z najszczęśliwszych narodów na świecie.

 

Trudno mi się z tym pogodzić, ale w języku polskim nie ma odpowiednika tego wyrazu. Chociaż w sumie już od dawna zaczęłam się zastanawiać: czy żeby odczuwać chwile szczęścia, ciepła i bliskości  trzeba specjalnie je nazwać? Nie! Jasne, że nie! One przychodzą same – instynktownie. Hygge pojawia się w każdym momencie naszego codziennego życia: kiedy usiądziemy zrelaksowani w fotelu z naszą ulubioną gazetą czy książką w ręku; kiedy rozmawiamy z bliską osobą lub kiedy po prostu pijemy swoją ulubioną herbatę. A więc dlaczego wciąż poszukujemy szczęścia w naszym życiu, skoro mamy je na wyciągnięcie ręki? Dobre pytanie! A odpowiedź jest banalna: nie mamy czasu, aby docenić i zauważyć te momenty, które nas uszczęśliwiają. Pięknie wydana książka autorstwa Marie Tourell Soderberg jest idealnym pomysłem na prezent dla poszukiwaczy szczęścia. Dzięki niej nauczymy się czerpać radość z życia – tak po prostu! Marie opisała w niej swoje doświadczenia i zarazem swoje sposoby, dzięki którym czuje się szczęśliwa. A my możemy z tego skorzystać! Możemy się nauczyć od autorki „Hygge” jak odnajdywać i tworzyć chwile, które w dzisiejszym, zabieganym świecie przywrócą naszej duszy ład i porządek, a nas uczynią szczęśliwym człowiekiem.

Sama jestem po lekturze książki pt. „Hygge” i muszę Wam powiedzieć, że jest to książka, która wymaga od czytelnika czegoś więcej niż umiejętności czytania. Zachęca ona nas do przemyśleń, a w końcu – poszukiwań, a dzięki wskazówkom Marie z pewnością przyniosą one niesamowite efekty! Przekonajcie się sami i zajrzyjcie do świata, w którym nie ma miejsce na smutki, kupując książkę „Hygge” dla siebie lub dla bliskiej Wam osoby, która wciąż poszukuje szczęścia w swoim życiu.

Oktawia

http://zopiniuj.blogspot.com/